poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Bór Świeży


Bory Tucholskie to piękny i doświadczony przez historie region. To właśnie tędy wiódł szlak armii napoleońskiej, ciągnącej na wschód. Później pruscy koloniści karczowali puszczę, wydzierając jej najżyźniejsze kawałki gleby. Nie oszczędził borów także wiek XX, kiedy to obszar pogranicza do Prus Wschodnich był łakomym kąskiem dla rzeszy. Trwający w zagrożeniu z czasem wyludniał się, by w trakcie II wojny światowej stać się polem  walk z okupantem. Dziś stanowi oazę spokoju, w ktorej można odpocząć od gwaru miasta.

  W regionie tym niepodzielnie panuje bór, nadając mu swoisty i dostojny charakter. Jednostajny z pozoru, kryje w sobie wiele przyrodniczych tajemnic...
Licznie występują tu sosny, które maja małe wymagania glebowe: rosną na podłożu lekkim, piaszczystym, dobrze znoszą wiatr, mróz czy suszę. Wśród tych pięknych drzew zadomowiły się brzozy, a na glebach piaszczysto- gliniastych rosną dęby, jesiony, klony i lipy. W ich cieniu skrywają się wrzosy,borówki, mchy i porosty. Lasy mieszane stanowią doskonałe siedlisko dla grzybów kapeluszowych. Obok często spotykanych borowików i maślaków można tu znaleźć rzadkiego sromotnika bezwstydnego lub smardza.
Bory Tucholskie przecinają meandrujące rzeki: Brda i Wda. Kajakując ich szlakiem, dostrzeżemy bogactwo świata zwierząt.

niedziela, 29 sierpnia 2010

Jezioro Turkusowe



Drugim po lasach dominującym elementem w krajobrazie wyspy Wolin są wody. Należą do nich jeziora pochodzenia po lodowcowego oraz tworzone przez człowieka. Do tych ostatnich zalicza się Jezioro Turkusowe. Powstało ono w dawnym wyrobisku kredy i zajmuje powierzchnię 1,6 hektara, a jego głębokość wynosi 21 metrów. Jeżeli wybierzemy się nad nie w słoneczny dzień, zrozumiemy, skąd wzięła się jego nazwa. Woda lśni niczym wspaniały turku otulony cieniem drzew.


   Niespotykana barwę uzyskało jezioro dzięki swemu podłożu. jak wiadomo, skały kredowe są białe i światło słoneczne odbija się od nich, rozświetlając- niczym reflektor- wodna toń. Wedrujac stromym brzegiem dawnego wyrobiska, wsród krzewów rokitnika pospolitego( rozpoznamy go po pomarańczowych kuleczkach), można dotrzeć na Piaskową Górę( 53 m n. p. m.), z której roztacza sie piękny widok na Jezioro Turkusowe oraz na jezioro Wicko Małe. kilometr na wschód od jeziora u wyloty Doliny Trzciągowskiej, połozona jest letniskowa wieś Wapnica, otoczona lesistymi pagórkami, załozona w XVII wieku. W jej okolicy były ekploatowane pokłady kredy, które przeznaczono na potrzeby cementowni i pobliskim Lublinie.

Nadbałtyckie Klify


Nadbałtycki brzeg klifowy w Wolińskim Parku Narodowym jest miejscem niezwykłym. Spotykają się tam dwa światy: lądu i morza. Trwa nieustanna walka miedzy skałami a spienioną wodą. Huczy wiatr, szumi morze, szeleści przesypujący się piasek. Gdy Bałtyk jest spokojny, a po lazurowym niebie płyną chmury, pejzaże klifowe wyglądają prawie sielsko. innym razem grozę natury objawia się w całej okazałości to potężne sztormy z wielka siłą wbijają grzywiaste fale  w ścianę klifów. Rozbijają się o nie, szarpią niemalże wgryzając się w ich podstawy. Wolińskie klify tworzy materiał skalny przywleczone ze Skandynawii przez lądolód tysiące lat temu. Są to przede wszystkim piaski żwi8ry i gliny, wśród których gdzieniegdzie tkwią ogromne głazy. Nie są to jednak lite skały, które budują np. klify w Irlandii czy na wyspie Uznam.
Dlatego też faje morskie podcinają klifowe ściany i wynoszą  w głąb morza skalny urobnek. Im jest on lzejszy tym dalej unosi go woda.

Uderzające o klif morskie fale tworzą u niego podstawę głęboką wyrwę. Po pewnym czasie okap, który znajduje się powyżej, staje się zbyt ciężki i wszystko spada w dół. U stop ściany można zobaczyć głazy które oderwały się od klifów i runęły w przepaść- są jednak zbyt ciężkie, aby woda mogła je przemieścić.szczyt klifowego urwiska porastają krzewy i drzewa, wśród których królują piękne buki. Osuwające się drzewa, wyrywane z korzeniami, spadają w morskie fale. Po każdym sztormie ubywa kawał lądu. Brzeg wyspy Wolin cofa się 50 cm każdego roku!

Skansen w Klukach


Na skraju bagna Muły, w odległości kilometra od zachodniego brzegu jeziora Łebsko, leży wieś Kluki. Pierwsze pisemne wzmianki o niej pochodzą z początku XVIII wieku. Wcześniej otoczona mokradłami osada była właściwie odcięta od świata, a pierwszą drogą bita zbudowano dopiero w 1863 roku. Stulecia izolacji pozwoliły tu najdłużej przetrwać kulturze Słowińców. Bo właśnie tak nazwał ludność najbliższą językowo i kulturowo Kaszubom, zamieszkującą okolice jezior Gardno i Łebsko, rosyjski etnograf Aleksander Hilferdink. Ciekawe, że ten XIX wieczny etnonim, utworzony od terminu "Słowianie", przez samych Słowińców nigdy nie był używany. Odrębność tej grupy etnicznej przejawiała się m.in. w ubiorze języku i ludowych obrzędach. I tak, w dawnym słowińskim stroju kobiecym dominował kolor czarny. Suknie, spódnice i kaftany były pasiaste, utrzymywane w ciemnych najczęściej czarno-szarych tonacjach, barwny akcent stanowił czerwone pończochy. Kolorowe fartuszki zakładały jedynie młode dziewczęta. Kluki słyną z założonego w 1963 roku skaansen wsi kaszubskiej, stale powiększającego swoje zbiory. Jest to doskonale zrekonstruowana XIX wieczna osada, w której zwiedzenie przybliża życie i tradycje Słowińców. Wędrując wśród zabudowań i zaglądając do ich wnętrz, odczuwa się więc tchnienie dawnych czasów. Skansen, który obecnie zdominował całą wieś, prowadzony jest z wielką pieczołowitością. Wśród licznych eksponatów można odnaleźć m. in. akcesoria rybackie, zabawki i tak niezwykłe przedmioty, jak np. klumpy, czyli specjalne buty zakładany na końskie kopyta, by zwierzęta nie zapadały się w grząskim terenie.

Rowokół



Na południe od granicy Słowińskiego parku narodowego, nad dolina rzeki Łupawy, znajduje się Rowokół, góra o wysokości 115m n. p. m. Jest to wzniesienie moreny czołowej usypanej kilkanaście tysięcy lat temu przez lądolód Skandynawski. Zbocza Rowokołu porośnięte są lasem mieszanym, a sama góra objęta jest ochroną jako leśno- krajobrazowy rezerwat częściowy. Jej nazwa pochodzi z języka skandynawskiego i składa się z dwóch członów: rewe i kol. Pierwszy z nich wywodzi się że staro nordyckiego ref( skała, rafa, mielizna), natomiast drugi wiąże się ze staronordyckim kollr( okrągły szczyt, wierzchołek, czaszka). Legenda głosi, iż pewna księżniczka chciała skryć się tu przed światem i rozkazała wybudować na górze wierzę,w której zamieszkała. W okół wierzy wykopano głęboki rów i otoczono ostrokołem. Po rowie nie ma dziś śladu, pozostała tylko nazwa nawiązująca do owych wyrażeń. Człowiek pojawił  się tu kilka tysięcy lat temu. Wiadomo, że góra od wieków była miejscem świętym zarówno dla pogan, jak i chrześcijan. Na Górę Skruchy, jak ją nazywano ciągnęły pielgrzymki. Już we wczesnym średniowieczu na wierzchołku zbudowano kaplicę św. Mikołaja, patrona ludzi morza: rybaków, marynarzy i piratów. Znajdował się w niej cudowny obraz Matki Boskiej. Niestety budowla została spalona w połowie XVI wieku, w okresie reformacji. U podnóża Rowokołu w XIII wieku powstała miejscowość Smołdzino. Jeszcze w XIX stuleciu zamieszkiwali ja Słowińcy- grupa etniczna bliska językowa i kulturowo Kaszubom. Od 1969r. we wsi mieszczą się:Siedziba Słowńskiego Parku Narodowego oraz Muzeum Przyrodnicze.

Jezioro Łebsko


Łebsko położone na Wybrzeżu słowińskim w samym środku parku narodowego znajduje się niemal na poziomie morza. Jest największym jeziorem przybrzeżnym przybrzeżnym i trzecim co do wielkości zbiornikiem wodnym w Polsce. Jego powierzchnia wynosi 71 km kwadratowych, podczas gdy głębokość przekracza 6 metrów. Historia powstania Łebska, tak jak innych jezior przybrzeżnych na polskim wybrzeżu, ściśle wiąże się z dziejami morza Bałtyckiego. Ponad 6800 lat temu Bałtyk ( ze względu na to, że w ówczesnej fazie rozwoju zamieszkiwany był przez ślimaki, z łac Litorinea litorinea, mówimy o Morzu Literynowym) wdarł się w głąb przekształconego przez lądolód Skandynawki wybrzeża. Linia brzegowa przebiegała i wyglądał wtedy zupełnie inaczej- było w niej wiele zatok, które powstały w wyniku zalania pradolin rzecznych oraz półwyspów. Wzdłuż brzegu płynął prąd morski napędzany przez wiatry zachodnie, który przemieszczając siew  kierunku wschodnim, transportował materiał skalny pochodzący ze zniszczonych przez fale klifów zachodniego wybrzeża. Opływając półwyspy i trąc o morskie dno, stopniowo słabł i tracił energię. W wyniku tego gubił i osadzał materiał skalny, z którego zaczęły się formować najpierw wyspy, a następnie przez ich połączenia mierzeje. Mierzeje te, ze względu na kształt nazywane kosami, wydłużały się i odcinały zatoki od otwartego morza. właśnie w ten sposób powstały przybrzeżne jeziora, a wśród nich Łebsko. Zostało ono zamknięte mierzeją Łebską, po której dziś wędrują ruchome wydmy. Brzegi zbiornika wodnego są podmokłe i zarośnięte szuwarami. Takie warunki sprzyjają życiu licznych gatunków awifauny, stanowiąc raj dla ornitologów. Żyje tu ok. 150 gatunków lęgowych. W celu ochrony miejsc lęgowych i umożliwienia odpoczynku przylatującym ptakom utworzono na jeziorze i jego okolicy rezerwaty ornitologiczne.

Ruchome Wydmy



Najbardziej znana, ale także najpiękniejsza polska pustynia, nazywana Białymi Górami, znajduje się nad Morzem Bałtyckim na Wybrzeżu Słowińskim, między jeziorami Gardno i Łebsko. I rzeczywiście odnajdujemy tu ogromne wydmy wędrujące wzdłuż morskiego brzegu. Mierzeja Łebska to królestwo piasku, w którym na granicy lądu i morza powstały szerokie plaże. dalej wyłaniają się wydmy. w krainie tej proces tworzenia nie dobiegł jeszcze końca. Panuje tutaj wielki ruch: morze faluje, burzy się, wydmy popychane podmuchami wiatru przemieszczają się, a roślinność zasypywana tonami drobnego, białego piasku walczy o przetrwanie. Czasami wygrywa wydma, która przykrywa las, a niekiedy rośliny, które porastają wydmy, zatrzymując je w drodze w głąb lądu. Przemierzają c wąski pasek mierzei miedzy jeziorami Gardno i leżącym od niego  na wschód Łebskiem, powinniśmy mieć świadomość, że jest to jeden z najmłodszych fragmentów naszego kraju. Jeszcze 7000 lat temu szumiało tutaj Morze Bałtyckie, a mierzeja w ogóle nie istniała.
Najwyższą (56 m n p. m.), chociaż już utrwalona i porośniętą przez roślinność jest Czołpińska Góra położona miedzy jeziorami Dołgie Wielkie i Łebsko.